single

Marketing Metaliczny Druk Atramentowy: Daj mi dwie łyżki!

Po zakończeniu inspirującej konferencji Print 18, chcemy kontynuować dzielenie się historiami i rozmowy na temat farb metalicznych i zadań specjalnych. Co jest wyzwaniem i prowadzi naszych klientów na nowe i udane szczyty? Przyjmujemy na siebie nasz obowiązek i zobowiązanie do promowania pomysłów, które mogą ulepszyć tę branżę i na nowo zdefiniować jej wygląd w erze cyfrowej.

Jedno mądre pytanie, które wiemy, że zadają sobie drukarze podczas przyjmowania technologii cyfrowej, brzmi: "Jakie jest moje ryzyko?". Cóż, co może być bardziej mało ryzykowne niż lody? Ta historia właściciela firmy Iridesse z Południowej Florydy wyjaśnia, jak rutynowe doświadczenie z lodami dostarczyło genialnej odpowiedzi na ryzyko, które stało na drodze do jego sukcesu.

W jaki sposób sprzedaż metalików jest tak łatwa jak sprzedaż lodów: Historia jednego drukarza

Wpis gościnny Dennisa Becka, drukarza komercyjnego, North Palm Beach, Floryda

Pracuję w branży poligraficznej od prawie 30 lat i podejmowałem wiele ryzyk. Niektóre nie wypaliły, ale większość tak. To trochę jak kupowanie akcji; nie każdy jest zwycięzcą, ale większość jest, jeśli jesteś ostrożny i masz plan. Oto jak plan na sukces atramentów metalicznych przyszedł do mnie poprzez lody.

Chciałbym podzielić się tą koncepcją, którą stosowałem z naszą Iridesse. Zanim kupiliśmy tę maszynę, zastanawiałem się, dlaczego właściciele innych maszyn, które miały taką możliwość, nie zauważyli częstszego stosowania farb metalicznych. Dlaczego ja nie widziałem takiego zastosowania?

Długo się nad tym zastanawiałem, a odpowiedź znalazłem w lodach. Ok, przestań się śmiać. Tak, lody. Widzisz, moja żona i ja chodzimy raz na jakiś czas do sklepu Carvel na lody. Za ladą są tuby różnych smaków, od Rocky Road do Bubble Gum. Moja żona powiedziała, że chciałaby spróbować jednego z tych smaków, a kobieta za ladą wzięła małą łyżeczkę i dała jej próbkę. Moja żona powiedziała: "To smakuje świetnie. Wezmę dwie miarki." Właśnie wtedy i właśnie tam, to było jak fala uderzeniowa przez mój mózg i powiedziałem sobie, "Ludzie nie kupują metalicznych i specjalnych zadań od drukarni cyfrowych, ponieważ ich nie posmakowali."

Daj klientom posmakować specjalistycznych atramentów

Więc dajemy naszym klientom "smaki" jak małe łyżeczki lodów. Bierzemy ich projekt, dodajemy złoto, srebro lub przezroczystość i drukujemy pracę. Oczywiście najpierw pytamy, czy nam to nie przeszkadza, a oni odpowiadają: "Tak - to nic nie kosztuje". Ale teraz wracają i proszą o "dwie gałki", a nie tylko łyżkę, i oczekują, że za to zapłacą.

Zdobyliśmy w ten sposób wiele zleceń i będziemy to kontynuować. Właśnie wysłaliśmy próbki pocztówki, którą wydrukowaliśmy według projektu klienta, do którego dodaliśmy złoto bez żadnych opłat. Właśnie dostaliśmy maila zwrotnego, że są nią zachwyceni i będą jej używać w przyszłości - i zapłacą. A mówimy tu o nakładach rzędu 6000 sztuk miesięcznie lub więcej.

Tak więc, po prostu daj klientowi posmakować, a oni wezmą dwie gałki lub więcej. Rany, teraz lubię lody jeszcze bardziej.

Jeśli nie idziesz do przodu, to stoisz w miejscu

Jak już kiedyś mówiłem, jeśli nie idziesz do przodu TERAZ, to stoisz w miejscu. Widzę tak wiele sklepów, które widzą, że rynek się zmienia, ale odmawiają wskoczenia i podjęcia wysiłku, aby iść do przodu. Wierzę, że boją się kosztów i że nie uda im się. To prawda, mogą nie, ale jeśli nie, to stracą swój biznes. Byłoby to tylko kwestią czasu.

Jeśli spojrzeć na naszą historię z firmą Xerox - w ciągu ostatnich 12 lat przeszliśmy od maszyny 700 i wielu innych cyfrowych urządzeń do maszyny Iridesse 120. Za każdym razem, gdy szedłem do przodu, zarabiałem więcej pieniędzy i rozwijałem swój biznes. Czy się martwiłem? Oczywiście. Czy istniało ryzyko? Oczywiście, ale ryzyko nic nie robienia lub stania w miejscu było o wiele większe.

Iridesse stanowi wielkie wyzwanie, które przyjmuję z radością. Wreszcie mogę robić dla moich klientów rzeczy za rozsądną cenę, których wcześniej nie mogliby dostać. Otrzymaliśmy świetne recenzje z tak odległych miejsc jak Londyn czy USA w Kalifornii. Iridesse 120 prezentuje w krystalicznie czystej rzeczywistości możliwość stworzenia w końcu monopolistycznego modelu biznesowego.

Szczerze mówiąc, każda drukarnia, która nie zdecyduje się na to rozwiązanie, pozostawia wielu klientów szukających gdzie indziej i zostawia dużo pieniędzy na stole. To są moje 2 centy wartości. Więc po prostu daj klientowi posmakować, a oni wezmą dwie gałki lub więcej. Chłopcze, teraz lubię lody jeszcze bardziej.

Zaplanuj ewolucję swojej drukarni i skorzystaj z atramentów specjalistycznych

Rozwijaj się lub zgiń - to może zabrzmieć szorstko, ale to prawda. Ewolucja jest częścią rozwoju drukarni i może poprowadzić Cię w interesującym kierunku. Zmiany nie muszą być przerażające. Jeśli interesujesz się metalikami i specjalistycznymi atramentami, rozważ pomysły zawarte w tej historii przy następnym kroku biznesowym.

Oto inne historie sukcesu, które mogą zainspirować Twoją cyfrową podróż. Dowiedz się, jak ci "kolorowi bohaterowie" wykorzystali prasę Iridesse do pracy.